wtorek, 6 marca 2012

Zakładka

Ostatnio postanowiłam wykorzystać cieniuteńkie tekturowe bazy do zakładek ze scrapińca. Miało być delikatnie i bez zbyt dużej ilości ozdób, żeby książka się zamknęła... a fiolety... hmm... naszło mnie jakoś jak przeglądałam papiery które mam w pudle. No i oto co mi wyszło. Zapomniałam oczywiście zrobić zdjęcie drugiej strony (ten typ tak ma, że zapomina), ale nadrobię później, a tymczasem zdjęcia zakładki.

A tak na marginesie... zakochałam się w papierkach... jak byłam małą dziewczynką, to jakbym mogła, zamieszkałabym w sklepie papierniczym... no i chyba odezwała się miłość z dzieciństwa... nie wiem czy odwzajemniona, ale ja się w tym niesamowicie odnajduję... to cięcie, klejenie, mierzenie, etc... wrrr... :)
No dobra, koniec smętów :) teraz zdjęcia :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz